Stało się. Niegdyś ten temat wzbudzał we mnie tylko frustrację. Poczucie niesprawiedliwości. A teraz? Wszystko zmieniło się o 180%. Warto było czekać. Warto czuć teraz tą pewność. Swoją i Jego. Cieszę się, że nie zrobił tego rok albo nawet 2 lata temu. Przetrzymał mnie trochę. Trochę długo. Ale dzięki temu jeszcze lepiej nauczyliśmy się siebie nawzajem. Doceniamy tą drugą osobę. I miłość która Nas łączy.
Piękny pierścionek z diamentem widnieje na moim placu. Zaczynamy planowanie. Za rok, będziemy małżeństwem. Co za szczęście.
Serdecznie gratuluję i życzę cudownych przygotowań do tego pięknego dnia w Waszym życiu :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńI ogromnie gratuluję! :)
Gratulacje :) Trzymam kciuki za sprawne i przyjemne przygotowania!
OdpowiedzUsuńNo to gratulacje ;) Na piękne chwile warto czekać :)
OdpowiedzUsuńGratuluję, teraz tylko przygotowania i wspólne piękne życie przed Wami czego życzę.
OdpowiedzUsuńGratuluję :) Mi oświadczył się bardzo wcześnie. Było to piękne i takie trochę szczenięce, kochaliśmy się i kochamy nadal (choć miłość dojrzewa), wiedzieliśmy, że chcemy się pobrać ale nie od razu i... Teraz planujemy ślub na czerwiec/lipiec w następnym roku :) Wszystko ma swój czas, ma swoją dynamikę i każdy dojrzewa do wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńCześć.
OdpowiedzUsuńChciałabym wysłać Tobie zaproszenie na bloga.
Jeśli to nie problem, to napisz maila do mnie.
deszczonechwile@gmail.com
witaj :)
OdpowiedzUsuńmiło,że wróciłaś :)
jakie wspaniałe nowiny! moje gratulacje :)